Wisła Kraków – SKK Polonia Warszawa 78:62 (23:13, 23:16, 17:16, 15:17)

Wisła Kraków bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, szybko narzucając swój rytm gry. Już w pierwszej kwarcie zbudowała solidną przewagę 10 punktów, co pozwoliło jej spokojnie kontrolować dalszy przebieg meczu. Zespół z Warszawy miał problemy z organizacją ataku i skutecznością z dystansu. Krakowianki imponowały zespołową grą oraz dobrą rotacją w obronie. Na uwagę zasługuje także ich skuteczność w kontrataku, którą wykorzystały po wielu wymuszonych stratach rywalek. W drugiej kwarcie przewaga Wisły jeszcze się powiększyła i do przerwy prowadziły już 46:29. Choć druga połowa była bardziej wyrównana, to Polonia nie była w stanie poważnie zagrozić gospodyniom. Wisła zachowała koncentrację i utrzymała bezpieczny dystans punktowy do samego końca. Było to pierwsze zwycięstwo krakowianek w sezonie, odniesione w bardzo przekonującym stylu. Polonia z kolei wciąż szuka swojego rytmu i zgrania.

Isands Wichoś Jelenia Góra – Contimax MOSiR Bochnia 74:94 (19:21, 27:34, 10:21, 18:18)

Mecz w Jeleniej Górze był szybki i obfitował w efektowne akcje ofensywne. Pierwsza kwarta była jeszcze wyrównana, ale w drugiej Bochnia zaczęła stopniowo budować przewagę. Zespół gości znakomicie wykorzystywał swoje szanse rzutowe, szczególnie w rzutach za trzy punkty. Po pierwszej połowie Contimax prowadził już 55:46, a po przerwie jeszcze mocniej przycisnął. Trzecia kwarta (21:10) praktycznie przesądziła o losach meczu. Wichoś miał problemy z defensywą i zatrzymaniem szybkich ataków rywalek. Mimo starań w czwartej kwarcie, gospodynie nie były w stanie odrobić strat. Bochnia pokazała dużą dojrzałość i efektywność, imponując zwłaszcza zespołową grą. Ich zwycięstwo było pewne i w pełni zasłużone. Wichoś musi popracować nad obroną, jeśli chce punktować w kolejnych spotkaniach.

AZS UMCS Lublin – Artego Bydgoszcz 87:65 (30:18, 16:12, 22:23, 19:12)

Lublinianki rozpoczęły mecz z dużym impetem, błyskawicznie przejmując inicjatywę. Już po pierwszej kwarcie prowadziły różnicą 12 punktów, co dało im komfort grania. Artego miało ogromne trudności z powstrzymaniem szybkich ataków i agresywnej gry gospodarzy. Lublinianki grały bardzo zespołowo, a punkty rozkładały się równomiernie na kilka zawodniczek. Do przerwy AZS UMCS prowadził już 46:30, pokazując dominację w strefie podkoszowej. W trzeciej kwarcie Bydgoszcz nieco się przebudziła, ale nie była w stanie zniwelować strat. Lublin kontrolował mecz i rotował składem, nie tracąc przy tym intensywności. W końcówce ponownie zwiększył przewagę, kończąc mecz z wysokim zwycięstwem. To był bardzo solidny występ drużyny z Lublina, która wygląda jak jeden z faworytów ligi. Artego z kolei czeka jeszcze sporo pracy, szczególnie w obronie.

Energa Toruń – VBW Gdynia 65:82 (20:17, 21:23, 11:26, 13:16)

Pierwsza połowa meczu w Toruniu była bardzo wyrównana. Gospodynie dobrze rozpoczęły, grając agresywnie i skutecznie w pierwszej kwarcie. VBW Gdynia zdołała jednak odpowiedzieć, a do przerwy prowadziła minimalnie – 40:41. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, w której gdynianki zagrały koncertowo, wygrywając ją aż 26:11. Torunianki straciły rytm i miały spore problemy z organizacją gry w ataku. Goście natomiast imponowali defensywą i skutecznością rzutową. W czwartej kwarcie VBW spokojnie utrzymywała przewagę, nie pozwalając rywalkom na żadną serię punktową. To drugie zwycięstwo zespołu z Trójmiasta, który pokazuje bardzo dojrzałą i poukładaną koszykówkę. Energa Toruń może być rozczarowana, bo zaczęła dobrze, ale nie była w stanie utrzymać poziomu przez cały mecz. Gdynianki potwierdzają, że będą liczyć się w walce o czołowe miejsca.

1KS Ślęza Wrocław – KSSSE Enea AJP Gorzów Wlkp. 68:71 (12:17, 19:15, 20:23, 17:16)

Wrocławianki i Gorzowianki stworzyły najbardziej wyrównane widowisko tej kolejki. Od pierwszych minut spotkanie było bardzo fizyczne, z twardą obroną po obu stronach. Gorzów lepiej rozpoczął mecz, ale Ślęza odpowiedziała w drugiej kwarcie, zmniejszając straty do zaledwie jednego punktu na przerwę. Trzecia kwarta była najbardziej dynamiczna – obie drużyny postawiły na ofensywę. Gorzów był minimalnie skuteczniejszy, co dało im lekką przewagę przed ostatnią odsłoną. Ślęza walczyła do końca, ale zabrakło jej zimnej krwi w kluczowych momentach. W końcówce to Gorzów lepiej rozegrał posiadania, zachowując więcej spokoju i skuteczności. Ostatecznie zwyciężył różnicą trzech punktów, pokazując duże doświadczenie. Mecz ten mógł potoczyć się w obie strony i był świetną reklamą kobiecej koszykówki. Ślęza pokazała potencjał, ale musi poprawić końcówki meczów.

MB Zagłębie Sosnowiec – Enea AZS Politechnika Poznań 78:84 (12:17, 19:15, 20:23, 17:16)

Spotkanie w Sosnowcu miało bardzo wyrównany przebieg i trzymało w napięciu do ostatnich minut. Politechnika lepiej weszła w mecz, grając z większą energią i lepszą skutecznością. Sosnowiczanki z kolei potrzebowały trochę czasu, by złapać rytm, ale druga kwarta należała już do nich. Do przerwy mieliśmy wynik 31:32, co zwiastowało emocjonującą drugą połowę. W trzeciej kwarcie obie drużyny grały bardzo ofensywnie, ale to poznanianki znów były minimalnie skuteczniejsze. Czwarta kwarta była kopią poprzednich – zacięta walka, sporo fizyczności i wiele prób z dystansu. Kluczowe okazały się straty Zagłębia i skuteczność AZS-u z linii rzutów wolnych. Goście z Poznania lepiej rozegrali końcówkę i wywieźli cenne zwycięstwo. Sosnowiec może czuć niedosyt, ale pokazał, że potrafi grać na równi z silnymi rywalami. Politechnika z kolei zdobywa kolejne punkty i pnie się w tabeli.

 

2025 10 12 kolejka 02 tabela

źródło: basketligakobiet.pl