Dziesiąta kolejka Polskiej Futbol Ligi pokazała różnicę klas między czołówką a resztą stawki. Kraków Kings i Panthers Wrocław potwierdzili mistrzowskie aspiracje, Lowlanders rozbili Wilki, a Wataha oraz Dukes doświadczyli bolesnych porażek. Na uwagę zasługuje również zacięty mecz w Poznaniu, który do ostatnich minut trzymał kibiców w napięciu.
Lowlanders Białystok - Wilki Łódzkie 49:13
Lowlanders pokazali siłę u siebie i od pierwszej kwarty zdominowali Wilki. Już w pierwszej połowie zdobyli 35 punktów, nie dając przeciwnikom szans na oddech. Białostoczanie zaprezentowali się bardzo solidnie zarówno w ataku, jak i obronie, pokazując, że nadal są groźną siłą w lidze. Wilki zdołały zdobyć honorowe punkty, ale różnica klas była wyraźna.
Dukes Ząbki - Olsztyn Lakers 6:41
Dla Dukes Ząbki była to kolejna gorzka lekcja futbolu. Lakers całkowicie zdominowali pierwszą połowę, zdobywając aż 35 punktów przed przerwą. Obrona Dukes nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na dynamiczny atak gości, a ich własna ofensywa nie istniała aż do ostatniej kwarty. Lakers kontynuują udany sezon i umacniają swoją pozycję w tabeli.
Tychy Falcons - Kraków Kings 0:45
Falcons w meczu z mistrzami Polski nie mieli nic do powiedzenia. Kraków Kings zagrali perfekcyjnie, rozbijając gospodarzy do zera. To spotkanie było jednostronne od początku do końca - zarówno formacja ofensywna, jak i defensywna Kings funkcjonowały bez zarzutu. Dla Tych to sygnał, że przed nimi jeszcze dużo pracy, by nawiązać walkę z czołówką ligi.
Armia Poznań - Panthers Wrocław 23:27
Najciekawsze spotkanie kolejki odbyło się w Poznaniu. Armia postawiła się faworyzowanym Panthers i przez większość meczu utrzymywała się w grze. Panthers ostatecznie wygrali, ale nie bez trudu - gospodarze zdobyli aż 13 punktów w ostatniej kwarcie, doprowadzając niemal do sensacji. To był solidny sprawdzian dla Panthers i dobry sygnał dla Armii, że potrafią rywalizować z najlepszymi.
Wataha Zielona Góra - Jaguars Kąty Wrocławskie 6:61
Jaguars rozbili Watahę w jednym z najbardziej jednostronnych spotkań sezonu. Już do przerwy prowadzili 42:0, całkowicie dominując w każdej fazie gry. Zielonogórzanie zdołali zdobyć punkty dopiero w czwartej kwarcie, gdy wynik był już dawno rozstrzygnięty. Jaguars pokazują, że mimo bycia beniaminkiem, potrafią siać postrach na boiskach PFL.
Białe Lwy Gdańsk - Warsaw Mets 6:51
Warsaw Mets nie dali Białym Lwom żadnych szans i już w pierwszej połowie zdobyli 44 punkty. Gdańszczanie nie byli w stanie zatrzymać ofensywy gości, która zagrała na wysokim poziomie. Mimo lepszej czwartej kwarty w wykonaniu gospodarzy, wynik jasno pokazuje, kto dominował na boisku. Mets wciąż liczą się w grze o najwyższe cele.
Komplet wyników 10. kolejki:
- Lowlanders Białystok - Wilki Łódzkie 49:13 (21:7, 14:0, 7:0, 7:6)
- Dukes Ząbki - Olsztyn Lakers 6:41 (0:8, 0:27, 0:6, 6:0)
- Tychy Falcons - Kraków Kings 0:45
- Armia Poznań - Panthers Wrocław 23:27 (3:0, 7:14, 0:7, 13:6)
- Wataha Zielona Góra - Jaguars Kąty Wrocławskie 6:61 (0:21, 0:21, 0:13, 6:6)
- Białe Lwy Gdańsk - Warsaw Mets 6:51 (0:28, 0:16, 0:7, 6:0)
W następnej kolejce (7-8 czerwca) zagrają:
- Olsztyn Lakers - Lowlanders Białystok
- Panthers Wrocław - Silesia Rebels Katowice
- Warsaw Eagles - Wilki Łódzkie
- Jaguars Kąty Wrocławskie - Tychy Falcons