W pierwszym półfinale Ligi Mistrzów Kobiet Kobiet 2024/25 siatkarki Prosecco DOC Imoco Volley Conegliano pokonały Numia Vero Volley Milano 3:1 (25:21,20:25, 25:17, 25:23), zapewniając sobie awans do finału.
A. Carraro Imoco Conegliano broni trofeum wywalczonego przed rokiem, gdy w emocjonującym finale pokonało 3:2 właśnie drużynę z Mediolanu. W składzie Imoco Volley są dwie polskie siatkarki - rozgrywająca Joanna Wołosz oraz przyjmująca Martyna Łukasik. W fazie grupowej Conegliano pokazało swoją dominację. Sześć meczów, sześć zwycięstw i zaledwie jeden stracony set to bilans tej drużyny, która pokonała DevelopRes Rzeszów (3:1, 3:0), Maricę Płowdiw (3:0, 3:0) oraz Mladost Zagrzeb (3:0, 3:0).
W secie pierwszym obie drużyny rozpoczęły spotkanie z dużym zaangażowaniem, jednak w końcówce to Imoco Volley zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 25:23. W secie drugim początkowo wszystko wskazywało na łatwą wygraną Mistrzyń Włoch., jednak skuteczna gra Paoli Egonu i jej drużyny pozwoliła wyrównać stan rywalizacji.
Trzeci set to dominacja zespołu z Conegliano. Dzięki skutecznej grze w ataku i solidnej obronie, Imoco wygrało tę partię 25:17, obejmując prowadzenie 2:1 w meczu.
Czwarta odsłona była najbardziej zacięta. Obie drużyny walczyły punkt za punkt, jednak to Conegliano zachowało więcej zimnej krwi w końcówce, wygrywając 25:23 i cały mecz 3:1.
Numia Vero Volley MILANO - A. Carraro Imoco CONEGLIANO 1:3 (21-25, 25-20, 17-25, 23-25)
W drugim meczu Final Four Ligi Mistrzyń rozegranym w Stambule miejscowy Vakifbank doznał bolesnej porażki. Świeżo upieczone mistrzynie Turcji, wspierane przez miejscowych kibiców, uległy 0:3 włoskiej drużynie Savino Del Bene Scandicci. Vakifbank, sześciokrotny triumfator Ligi Mistrzyń (w tym dwukrotnie w latach 2022 i 2023), tym razem nie udźwignął presji.
Choć to Turczynki miały przewagę własnego parkietu i głośnego dopingu – co dało się odczuć zwłaszcza podczas zagrywek rywalek, witanych gwizdami – to Włoszki od początku przejęły inicjatywę. Już na początku pierwszego seta Scandicci prowadziło 11:6, zmuszając trenera Vakifbanku, Giovanniego Guidettiego, do pierwszej przerwy. Jednak przewaga rosła i ostatecznie Włoszki wygrały inauguracyjną partię aż 25:12, napędzane świetną zagrywką Jekateriny Antropowej i licznymi błędami gospodyń.
Drugi set rozpoczął się podobnie – znów błędy po stronie Vakifbanku, skuteczność Antropowej oraz pewna gra rozgrywającej Mai Ognjenović sprawiły, że Scandicci prowadziło 11:6. Choć Guidetti próbował pobudzić zespół i wspierać atakiem środkową Zehrę Güneş, nie przyniosło to efektu. Emocje na boisku rosły, Guidetti protestował przeciwko decyzjom sędziów i został ukarany żółtą kartką. Drugi set zakończył się wynikiem 25:19 dla Włoszek.
Scandicci, które w drodze do Final Four wyeliminowało dwie polskie drużyny – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała w fazie grupowej i PGE Grot Budowlanych Łódź w ćwierćfinale – w trzecim secie nie spuściło z tonu. Choć Vakifbank starał się gonić wynik, przegrywał już 4:9,a Britt Herbots kończyła ataki nawet na potrójnym bloku. Z każdą kolejną akcją Włoszki grały coraz pewniej i efektowniej, a Ognjenović dodatkowo błyszczała w bloku. Mecz zakończył się wynikiem 25:21, a po ostatniej piłce w hali dominowały już tylko radosne okrzyki Scandicci.
VakifBank ISTANBUL - Savino Del Bene SCANDICCI 0:3 (12:25, 19:25, 21:25)