Biało-czerwonym stawiane są jasne cele - gra o zwycięstwo. Sami zawodnicy nie ukrywają, że ich celem jest złoto. Patrząc zatem na sytuację we wszystkich grupach i niespodzianki można powiedzieć, że u nas sytuacja rozwija się stabilnie. Drugi nasz mecz rozegraliśmy z reprezentacją Kataru. Nie stało się nic nadzwyczajnego, wynik jest zgodny z oczekiwaniami a poniżej krótka relacja z meczu.
Polacy zaczęli pewnie, odskakując na 5:2, ale Katarczycy szybko pokazali, że nie przyjechali do Polski tylko po lekcję siatkówki. Po asie serwisowym Borislava Georgieva zrobiło się 7:7 i przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu. Nasi mieli kłopoty ze skończeniem ataków, rywale bronili ambitnie, a emocji nie brakowało aż do stanu 20:19. W końcówce jednak Biało-Czerwoni wrzucili wyższy bieg – wykorzystali błędy Katarczyków, dorzucili własną serię punktów i zamknęli seta 25:21, a kropkę nad „i” postawił Norbert Huber.
Druga partia to już koncert Polaków. Od samego początku gospodarze nie dali rywalom żadnych złudzeń – po asie Kamila Semeniuka prowadzili 4:0, a chwilę później potężnym serwisem popisał się Wilfredo Leon (9:3). Katarczycy byli bezradni, różnica rosła z akcji na akcję, a po skutecznym ataku Hubera wynosiła już dziesięć punktów (18:8). Zdecydowaną dominację Polaków przypieczętował Semeniuk, kończąc seta asem na 25:14.
Trzecia odsłona zaczęła się wyrównanie (6:6), ale szybko to Polacy przejęli inicjatywę. Do gry świetnie wszedł Szymon Jakubiszak – najpierw atakiem, potem blokiem, co pozwoliło odskoczyć na 15:10. Katarczycy jeszcze próbowali gonić, jednak Biało-Czerwoni kontrolowali wydarzenia na boisku i pewnie zmierzali do końca meczu. Piłkę meczową wywalczył Kamil Semeniuk (24:18), a ostatni punkt zdobył Kewin Sasak godnie zastępując niedysponowanego w tym dniu Bartosza Kurka.
Polska - Katar 3:0 (25:21, 25:14, 25:19)
Statystyki z meczu Polaków:
Wynik tego meczu pozwolił nam na pewny awans do fazy pucharowej. To od meczu z Holandią zależało z jakiej pozycji i z kim zagramy w 1/8.
Na dzień dobry mocny akcent – Tomasz Fornal otworzył mecz asem, a początkowe akcje zwiastowały wyrównane widowisko. W połowie seta Polacy prowadzili 14:12, jednak Holendrzy szybko odwrócili sytuację. Ahyi błysnął w polu zagrywki i to Pomarańczowi wyszli na prowadzenie (14:16). Serwis był ich największą bronią – w końcówce asa dołożył Koops (19:22), a Tuinstra dorzucił dwa skuteczne ataki. Polacy bronili się jak mogli, odratowali trzy piłki setowe, lecz Ahyi mocnym uderzeniem zamknął partię 25:22. To był pierwszy przegrany set Polaków w turnieju!
Druga odsłona zaczęła się od mocnego wejścia Biało-Czerwonych (4:1), ale Holendrzy szybko odpowiedzieli (4:5) i znów mieliśmy wyrównaną grę. W decydującym fragmencie Polacy wreszcie złapali rytm – dwa bloki i dwa pewne ataki Bartosza Kurka dały przewagę (19:16). Holendrzy jeszcze złapali kontakt (20:19), ale Kurek nie odpuszczał i w ostatniej akcji przebił się przez ich blok, kończąc seta 25:23.
W trzeciej partii Polacy od początku trzymali kontrolę. Prowadzili 10:8, potem 14:11, mimo że przyjęcie nie zawsze funkcjonowało idealnie. Ciężar gry na siebie wziął Bartosz Kurek, a w końcówce odpalił też Kamil Semeniuk a jego as serwisowy dał cztery punkty przewagi (20:16). Holendrzy nie mieli już argumentów, a Semeniuk skutecznym atakiem zakończył seta 25:19.
Czwarta odsłona miała nerwowy początek. Holendrzy ponownie kąsali zagrywką – punkty bezpośrednio zdobywali Koops, Plak i Ahyi, a na tablicy widniał wynik 11:14. Polacy jednak nie pękli – szybko wyrównali (14:14), a potem koncert w polu serwisowym dał Kamil Semeniuk. Seria pięciu punktów z rzędu i przewaga 21:18 praktycznie rozstrzygnęły losy meczu. W końcówce piłkę meczową wywalczył Bartosz Kurek, a decydujący punkt padł po ataku Holendrów w aut. Polska wygrała 25:22 i całe spotkanie 3:1.
Był to świetny mecz wchodzącego z ławki Kamila Semeniuka oraz grającego od początku meczu Bartosza Kurka, który błysnął w tym meczu formą kończąc również trudne czy niedokładne piłki.
Fazę grupową kończymy na pierwszym miejscu wiedząc już, że w następnym meczu zmierzymy się z drużyna, która przegra mecz w parze Turcja - Kanada zajmując tym samym drugie miejsce w grupie.
Polska - Holandia 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:22)
Statystyki z meczu Polaków: